12 maj
Powiedziałam dziś chłopakom że
przychodzę. Hahahahah ich radość na skype mnie tak rozwaliła że
aż z krzesła spadłam. Tylko jest taki problem że 14 maj to wtorek
więc wątpię żeby matka pozwoliła mi „nocować” u Sandry w
środku tygodnia. E tam nawet jak nie pozwoli to się jakoś z domu
wymknie. Muszę tam dotrzeć. Patryk powiedział że ma dla mnie
niespodziankę. Już nie mogę się doczekać. Na lekcjach już w
ogóle nie uważam. Albo po prostu olewam albo myślę o nim. Nie
panuję już nad tym. Powiedziałam o tym Sandrze a potem zaczęła
wiszczeć, piszczeć że się zakochałam. Skarciłam ją żeby się
zamknęła i poszłyśmy pod salę. Może ma rację. Tylko czy on coś
do mnie czuje ? Nie wiem ale fajnie by było. Tak sobie leżę i
myślę ile przez nich się zmieniło w moim życiu. Już nie jestem
szarą myszką która w ogóle nie gada z chłopakami. Otworzyłam
się. A co ważniejsze zakochałam się i to jest fajne uczucie
chociaż jak dzień nie gadamy to jakoś mi smutno po prostu za nim
tęsknię. I ciągle się zamartwiam że dla niego jestem tylko
przyjaciółką. Sandra mówi mi że nie bo jak mnie nie ma to ciągle
o mnie nawija albo Darek się skarży jej zeby ogarnęła Patryka bo
on już wytrzymać nie może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz