wtorek, 2 kwietnia 2013


7 maj

Nie no to fajnie -,- A wręcz zajebiście. Nie wiem jak ale chłopaki przyszli do mnie do domu. To znaczy zapukali do drzwi no i byli po skręcie. Pewnie nie jednym -,- i mój tata otworzył i coś gadali że się ze mną przyjaźnią i w ogóle. Że niby się z nimi lizałam (co jest nie prawdą). Że razem z nimi pije, palę i w ogóle wszystko po kolei. Jakoś ich wygonił ale już wiedziałam że będę miała przypał. Ojciec powiedział że matka ze mną pogada bo mu i tak nic nie powiem. Więc siedziałam w pokoju i czekałam aż mama przyjdzie. Nic nie mówiła tylko się na mnie patrzyła a ja na nią. W końcu wybuchła i się spytała czy nie mam nic do wyjaśnienia. No co nie miałam. Nie paliłam z nimi, a to że łyczka od nich whiskey wzięłam to jeszcze nic wielkiego. Z żadnym się nie lizałam. I to nie moja wina że przyszli tutaj i im nakłamali. Zaczęłyśmy się kłócić no i powiedziałam kilka słów za dużo bo teraz nie mogę wychodzić z pokoju i zabrali mi laptopa -,- ale są tacy głupi że komórkę mam a tam GG, Fb i w ogóle wszystko. Ale teraz mam straszny nadzór. Wchodzę do domu to obwąchują, pytają gdzie byłam, dzwonią do wychy czy w szkole byłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz